sobota, 6 sierpnia 2011

Dzień szósty

Dzisiejszy dzień rozpoczął się leniwie. Wyraźnie było widać, ze po wczorajszych 22 polach animusz szybowników mocno osłabł. Pani meteorolog na odprawie wieściła dzień najprawdopodobniej nielotny co spowodowało, że szybowce dzisiaj pozostały na stojankach. Około 13:00 szefostwo, być może bojąc się gniewu pilotów, ostatecznie ogłosiło dzień wolny od konkurencji, na co brygada w pośpiechu porozjeżdżała się po okolicy.
Pogoda zrobiła nam jednak psikusa. Niedługo potem wyskoczyły całkiem ładne warunki do latania. Po raz pierwszy od dawna niebo było pełne cumulusów, ale niestety na trawie lotniska brakło pilotów i ich maszyn. Obyśmy potem nie żałowali straty tego dnia lotnego. Aby zawody zostały uznane za ważne musimy rozegrać co najmniej jeszcze jedną konkurencję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz