Pogoda była na tyle dobra, że znowu wystartowaliśmy przed południem. Od rana walczyłem ze złożeniem szybowca, umyciem go i zatankowaniem balastu wodnego. Wszystko to spowodowało, że zaciągnąłem się na grida z 10 minut po jego otwarciu. Wynikiem była moja pozycja w jednym z pierwszych rzędów tego orszaku.
Jako, że linia startu lotnego otwierana jest dopiero 20 minut po starcie ziemnym ostatniego szybowca z klasy, to byłem zmuszony spędzić dużo czasu na oczekiwanie w powietrzu zanim będę mógł rozpocząć zadanie.
Wiał dosyć silny północno-wschodni wiatr czego skutkiem było pojawienie się szlaków dokładnie pod kątem prostym do wyłożonej trasy i sięgających daleko w Polskie rejony. Przekląłem trochę pod nosem na temat umiejętności wykładania zadań przez task settera i mając prawie godzinę do planowanego rozpoczęcia zadania postanowiłem spenetrować dzisiejsze warunki pogodowe i zarazem trochę pozwiedzać okolicę. Prawie bez straty wysokości, bez żadnego krążenia, wykorzystując tylko noszenia szlakowe oddaliłem się na 20 kilometrów w kierunku Broumova i wróciłem do punktu startu. Wykonałem tym samym przeskok o długości ponad 46 kilometrów i doskonałości 231. W takich warunkach mój zatankowany "po uszy" Jantar spisywał się znakomicie i na pewno nie pozostawiłby dużych szans innym szybowcom w zawodach. Szkoda...
Dzisiaj znowu leciało mi się bardzo dobrze. Nie zaprzątałem sobie głowy straconymi punktami w klasyfikacji generalnej dnia poprzedniego. Nie czułem żadnej presji, aby "się odgryźć". Chciałem po prostu jak najlepiej oblecieć ten konkretny lot i w pełni się na tym zadaniu skupiłem.
W ten sposób zaliczyłem pierwszy i drugi punkt zwrotny. Dopiero na tym boku znalazłem noszenie godne dokręcenia się aż do podstawy. Niestety nie trwało to długo. Ryzyko to po trzecim punkcie zwrotnym omało nie zakończyło się przymusowym lądowaniem na lotnisku w Starej Pace (27 kilometrów od mety), gdzie ledwie udało mi się odbić od ziemi i wykręcić dolot.
Obrana strategia jednak po raz kolejny dała przyzwoite rezultaty. Zdobyłem trzeci wynik dnia i awansowałem na 5 pozycję w zestawieniu generalnym.
Wieczorem przy pakowaniu sprzętu do hangarów chyba były jakieś problemy :-)
Mój lot na serwisie GCUP.EU.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz