środa, 4 lipca 2012

Dzień 1 - Pierwsze loty

Od rana wszyscy piloci składają swoje szybowce korzystając z chłodniejszej pogody. Przed odprawą o 10:00 prawie wszystkie stoją już na gridzie.

Odprawa jest oczywiście po czesku i niestety nie mogę powiedzieć, że z łatwością przychodzi mi zrozumienie o czym mowa. Mam nadzieję, że w kolejnych dniach się osłucham i będzie łatwiej. Jak na razie korzystam z pomocy innych kolegów z Polski, którzy są tutaj kolejny raz z rzędu i potrafią się swobodnie porozumieć w tym języku.

Na odprawie dostaliśmy obszarówkę na 90 minut, ale z moich przygotowań przedlotowych i analizy pogody wynikało, że nie mam szans oblecieć jej w tym czasie lecąc nawet po samych minimach. Po starcie utwierdziłem się w tych przekonaniach. Wszyscy piloci walczyli o pozostanie w powietrzu i nawet nie myśleli o odejściu na trasę. Po ponad godzinie walki w słabych noszeniach i silnym wietrze wylądowałem na lotnisku i zacząłem grajcarować szybowiec. 

Obok Sigmy stoi inny szybowiec o nietypowej nazwie - "Filip" Ryśka Bendkowskiego.

Pomimo nie rozegrania konkurencji mogliśmy się dzisiaj zaznajomić z topografią i bezpośrednim sąsiedztwem lotniska co mam nadzieję zaprocentuje w kolejnych dniach. Ten krótki lot można zobaczyć tutaj.

A wieczorem znowu poszliśmy na piwo :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz